piątek, 6 grudnia 2013

Animacja z „drugiej strony”. Także Wisły.



              Uniwersyteckie mury sprzyjają rozmyślaniom dotyczącym filozofii, literatury czy też którejś z nauk ścisłych. Takie pojęcia, jak „upowszechnianie” czy „popularyzacja” wyglądają godnie na kartkach artykułów naukowych. Jednak po kilku tygodniach na animacji kultury – nowej specjalizacji dla kulturoznawców – można się było zorientować, że zdecydowanie trzeba wyjść na zewnątrz. Tylko w praktyce jest okazja, aby przekonać się z czym tak naprawdę mamy do czynienia. Kilka pierwszych działań, jak poezja w plenerze czy masowy event, były przetarciem szlaków. Tym razem przyszedł czas na spotkanie z instytucją. Okazja do tego nadarzyła się podczas wyjścia do Domu Muz przy ul. Poznańskiej, gdzie przygotowano dla nas warsztaty.

 fot. Marzenna Wiśniewska

            Na początek panie Agnieszka Dąbrowska i Marta Gąsowska przybliżyły profil i kształt instytucji, w której pracują. Większość z nas zapewne wiedziała co nieco o ośrodku przy ul. Podmurnej. Tutaj mieliśmy szansę usłyszeć o specyfice pracy po drugiej stronie Wisły, która, jakby na to nie patrzeć, cały czas jest postrzegana przez pryzmat dzielącego miasto zakorkowanego mostu. Wśród wielu aktualnych problemów, z jakimi muszą borykać się placówki kulturalne, Dom Muz wydaje się być miejscem gotowym do podjęcia wyzwania i stawienia czoła licznym przemianom we współczesnej kulturze. Jest to prawie dom kultury. I to „prawie” robi różnicę. Jest tutaj miejsce na „tradycyjne” zajęcia, jak na przykład koncerty lub warsztaty plastyczne czy teatralne. Ale istnieje też przestrzeń na działania wychodzące poza ten model. Z inwencji pracujących tu animatorów oraz wielu przyjaciół, w Domu Muz dzieje się dużo nietypowych akcji, wydarzeń, spotkań, projektów. Agnieszka Dąbrowska i Marta Gąsowska powierzyły i nam zadanie wymyślenia ciekawego zdarzenia dla podgórskiej placówki. Podzieleni na grupy musieliśmy stworzyć własne propozycje projektów. Można by pomyśleć: nic prostszego. Jak się okazało, potencjał jest, ale rzeczywistość weryfikuje – nie było większych kłopotów, aby dogadać się co do drobnych, tworzonych oczywiście w kilkanaście minut, pomysłów. Mogliśmy natomiast przekonać się, jak trudno jest wziąć pod uwagę wszystkie okoliczności organizacyjne, które czekają na nas w trakcie realizacji. Po krótkim kursie z myślenia projektowego trochę uważniej myśli się o szczegółach pomysłów, takich chociażby jak czas na schnięcie farby.  Z ust Agnieszki Dąbrowskiej i Marty Gąsowskiej padło wiele słów zachęty dla nas i motywacji do tego, abyśmy dopracowali pomysły z warsztatów i zgłosili do realizacji we współpracy z Domem Muz.

 fot. Marzenna Wiśniewska

            Spotkanie z panią Joanną Łagan było swoistym slalomem przez rozmaite praktyki. Dotkniętych zostało wiele zagadnień i metod: od różnych sposobów na otwarcie grupy przez rodzaje pracy zespołowej i specyfikę działań z osobami starszymi na arteterapii kończąc. Mogliśmy zobaczyć zarówno efekty tego typu warsztatów, jak i poznać od środka proces, który do nich doprowadza. Mierząc się z wielkimi figurami postaci z toruńskich legend, które ożywają w  teatralnych paradach w Toruniu, chyba nawet się nie zorientowaliśmy, jak sami zostaliśmy zanimowani.

 fot. Marzenna Wiśniewska

            Wśród wielu kwestii, jakie zostały poruszone, wydaję mi się, że ideą, która powinna zostać wyłuskać z naszej wizyty, jest fakt, że jakiegokolwiek działania by się nie podejmowało, nie wolno zapominać, że współpracujemy z człowiekiem – czy jest to dziecko, które jeszcze nie zaczęło przygody ze szkołą czy starsza osoba, przychodząca spotkać się ze znajomymi - to my bierzemy pełną odpowiedzialność za czas, jaki z nimi spędzamy. Dlatego też przygotowanym trzeba być na każdą możliwość. 

fot. Marzenna Wiśniewska

            Właśnie ta gotowość na wszystko zdaje się być lekcją, jaką należałoby z tych warsztatów wynieść. Czy jest to realizacja projektu czy prowadzenie zajęć, zaprawiony w bojach animator nigdy nie powinien dać się zaskoczyć. Nie pozostaje nic innego, jak to sprawdzić. W praktyce.
Jan Karow

 fot. Marzenna Wiśniewska 


 fot. Marzenna Wiśniewska
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz